poniedziałek, 2 maja 2011

90's sauce

Zastanawiając się nad tym skąd przyszła mi zajawka na sportowe buty doszedłem do wniosku, że odpowiedzialna za nią jest koszykówka. W przerwach pomiędzy graniem były transmitowane kiedyś przez TVP 2 mecze NBA oraz kolorowe magazyny pełne zdjęć najlepszych graczy w butach, które nie tylko poprawiały ich performance na boisku, ale także charakteryzowały się niepowtarzalnym designem, mającym niewiele wspólnego z asortymentem dostępnym w owych czasach w sklepach. Było to w drugiej połowie lat 90’ i na szczęście nie byliśmy już aż tak w tyle za resztą cywilizowanego świata, że i u nas można było dostać egzemplarze posiadające dziś status klasyków.

Poniżej znajduje się pięć sneakersów, które pamiętam z tamtego okresu. Niestety posiadaczami wszystkich par byli starsi koledzy z boiska bo ja oczywiście nie mogłem sobie na nie wtedy pozwolić. Ciekawe czy któryś z nich jeszcze je ma?



Na dobry początek sygnowane przez jednego z najlepszych dunkerów w historii NBA, Shawna Kempa, Reeboki Kamikaze II.




W zasadzie nieobecna już u nas marka FILA wypuściła Grant Hille 3.




Jedne z naprawdę niewielu Adidasów, które mi się podobają, Kobe Crazy 8.




FILA Stackhouse, w których jak nietrudno się domyślić grał również świetny dunker, Jerry Stackhouse.



Jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników w historii , Dennis Rodman, posiadał kontrakt z Conversem i grał między innymi w Converse One Star Rodman.



Na zakończenie kolejny smaczek czyli nieco abstrakcyjne Reeboki Shaqnosis. Opinie na ich temat są podzielone ale mam do nich  sentyment, zwłaszcza że zawsze lubiłem O’neala.



Zaskakiwać może brak Nike, które na dobre zmieniło się w lidera rynku po podpisaniu kontraktu z Jordanem, ale i tak sporo innych zawodników takich jak Penny Hardaway, Scottie Pippen czy Charles Barkley miało w latach 90’ ciekawe modele sygnowane swoim nazwiskiem.


BONUS

Dwie reklamy z tamtych czasów, które najlepiej podsumowuje jeden z komentarzy: „this commercial is dripping with early 90s sauce” i to chyba tyle w temacie.





LINK

2 komentarze:

hard pisze...

Miałem podobnie: basket, rap a później street-art. Pamiętam NBA na TVP2 a potem na TVN. Wagary, żeby oglądać mecze i podjarka z Uptempo 97 Pippena :) No a potem byli jeszcze chłopacy z Molesty w Air Maxach. Włodi miał chyba nawet 90 Infrared. A Kobe miał jeszcze umowę z adidasem. Dobre czasy.

The Founding Father pisze...

czaję się na te uptempo 97 :) owszem, kojarzę te zdjęcie Włodka w Infrach. same czasy pamiętam doskonale bo jakby nie patrzeć ale ukształtowały mój światopogląd i momentami dopada mnie nostalgia kiedy myślę o tych godzinach spędzonych na boisku...

Prześlij komentarz